Istnieje wiele teorii dotyczących klocków hamulcowych oraz ich wstępnego rozgrzania – większość z nich jest fałszywa. Jednakże duża część miłośników motoryzacji bazuje na tych teoriach i testuje je w różnych warunkach drogowych. Prowadzi to do różnych efektów. Warto więc wyjaśnić kilka mitów dotyczących rozgrzewania klocków hamulcowych.
Wiele wątpliwości budzi interpretacja związana z wysokością współczynnika tarcia. Jest to podstawowy parametr pozwalający na ocenę oraz porównywalność skuteczności klocków. Wiadomo, że wskaźnik ten jest zmienny i uzależniony od temperatury układu klocek-tarcza.
Współczynnik jest uzależniony od temperatur – przy temperaturze np. 10,20 czy 40 stopni będzie on inny. Skupianie się zatem na poziomie tarcia na ‘zimnych’ klockach nie ma większego znaczenia i jest nieadekwatne do żadnej sytuacji na drodze. Taki parametr jest też niemiarodajny – nie ma bowiem ustalonej jednoznacznej minimalnej temperatury, dla której się go mierzy.
Hamowanie na ‘zimno’ nazywane jest inaczej „initial bite” - angielskie określenie „ugryzienia” jest tutaj bardzo dobrze dobrane – moment hamowania na zimno trwa zaledwie kilka sekund, około 2. „Initial bite” dotyczy właśnie tego krótkiego okresu hamowania na zimno.
Bardzo często pojawia się stwierdzenie, że ceramiczne klocki hamulcowe Power Stop mają bardzo niską skuteczność działania „na zimno”. W praktyce – jest to jeden z mitów, które bardzo łatwo można obalić. W USA – w przeciwieństwie do krajów europejskich – wymaga się standardów SAE J866, które obejmują producentów do między innymi sprawdzania współczynnika tarcia „na zimno” i „na gorąco”. Następnie informacje te nanoszone są na klocki – oznaczenie to ma postać pary liter.
Na oryginalnych klockach można znaleźć indeksowanie FE – oznacza ono, że wraz z przyrostem temperatury, obniża się ich współczynnik tarcia. Indeksowanie FG, oznacza, że wraz z przyrostem temperatury rośnie współczynnik tarcia. Klocki przystosowane do ‘codziennego’ użytku, najczęściej posiadają indeksowanie dwóch jednakowych liter. Wyraźnie w tym miejscu należy podkreślić jedyną słuszną sytuację – są to wyścigi samochodowe. W kontekście codziennego użytkowania samochodu rozgrzewanie klocków mija się z celem.